Strona główna | Mapa serwisu 
 
Wybór orędzi
Wybór orędzi > cz. 3
5.02.99 r.
Pokolenie! Pokolenie, twoje odstępstwa były liczne, lecz większego od tego nie widziałem. Dziś to złe pokolenie odmawia słuchania Moich Miłosiernych Wezwań i nadal podąża za tym, co dyktują im ich własne zatwardziałe serca. Moja córko, oni – wzruszając ramionami – mówią: „Wolimy czynić to, co nam się podoba...” i decydują się na zło... Ponieważ porzucili Źródło Wody Żyjącej, umrą w swym odstępstwie. Mój Ojciec jest znieważany ponad miarę. Ileż czasu jeszcze ziemia będzie podzielona i rozdarta? Jak długo jeszcze Mój Kościół będzie podzielony i zbuntowany? Duchowi Mego Ojca nieustannie bluźnią i ośmieszają Go liczni Moi słudzy. Czy to pokolenie jeszcze nie usłyszało odgłosów z Niebios? Czy jeszcze nie usłyszeliście lamentu świętych na wysokościach Nieba?

15.04.96 r.
Patrzę dziś na ziemię i wolałbym nigdy jej nie stworzyć... Moje Oczy widzą to, czego wolałbym nigdy nie oglądać, a Moje Uszy słyszą to, czego nie chciałbym nigdy usłyszeć! Moje Serce Ojca pogrąża się w smutku. Ukształtowałem człowieka na Mój obraz i podobieństwo, lecz on upadł i dziś tak wielu ludzi przyjęło wygląd Bestii! Ich serca tak bardzo napełnia rozwiązłość, anarchia, arogancja i zepsucie! Usta ich przyzwyczaiły się do wypowiadania głośno i cicho słów zwodniczych. Przysięgają na całe Niebo, że Mnie i Mojemu Synowi wydadzą wojnę... Ach!... Czynią wszystko to, czego nienawidzi Moje Serce.

8.10.86 r.
Tymczasem pokolenie za pokoleniem wciąż przesiewa Mnie przez sito, analizuje Mnie, pozostając w stałej ciemności, uciekając przede Mną, wywołując pośród was chaos. Czy trudno wam zrozumieć, jak się wzajemnie niszczycie, wywołując wojny, nienawidząc jedni drugich, wykorzeniając ludy i miasta, doprowadzając wasze ojczyzny do spustoszenia, czyniąc wasze żony wdowami, a z waszych dzieci robiąc sieroty, ujawniając jedynie nienawiść? Gdzie, gdzie są wszystkie Moje błogosławieństwa? Gdzie podziała się miłość, z jaką was pobłogosławiłem? Gdzie są Moje dzieci, gdzie one są, dokąd poszły?


7.12.89 r.
Stworzyłem was i dałem wam wolność podejmowania waszych własnych decyzji. Macie moc okazywania Mi wierności i zachowywania Moich Przykazań. Nigdy nie nakazałem wam grzeszyć. Proście więc, żeby Mądrość oświeciła to pokolenie, aby zaczęło ono odróżniać swą rękę prawą od ręki lewej. Pokaż Mnie ludzkości tak, jak cię tego nauczyłem: Ja jestem Bogiem Miłości i Bogiem Miłosierdzia. Nie jestem Bogiem podstępnym i nigdy nikogo nie osaczam, aby go zabić. Uświadom sobie, co ci daję i o co proszę w zamian. Nigdy nie poproszę duszy o więcej niż to, co może ofiarować. Nie proszę o więcej niż to, na co pozwalają jej możliwości. Proszę każdego o małe odwzajemnienie miłości, uśmiech, myśl, życzliwe słowo. Jedno słowo pochodzące z serca, zostanie przyjęte jak milion modlitw. Nawet zwykła myśl ma ogromne znaczenie... Wezmę ją, jakby była czymś najcenniejszym.

18.10.94
r.
Twój Ojciec nad wszystkim ma władzę, ale nie nad waszą wolnością... a człowiek zdeprawował swoją wolność...

14.09.88 r.
Jestem. Słuchaj Mojego Głosu. Wołam na tej pustyni. Wszystkich, którzy posłuchają, wywyższę, a ich grzechy zostaną zmyte i zapomniane, jakby uniesione płynącymi wodami. Biada tym, którzy zamkną uszy! Niestety! Będzie wielu wśród was takich, którzy choć się zagubili, nie posłuchają Mnie, który jestem Drogą. Opuściliście Mnie. Tak długo postępowaliście w Błędzie, wdychając jedynie opary szatana, że Moje Imię teraz nic już dla was nie znaczy. Jesteście jak cienie na ziemi, a w waszej niegodziwości obaliliście Prawdę, wspomagani przez szatana. Przysłoniliście Mnie ewolucją. Dałem wam tyle ostrzeżeń. Dzięki Mojemu Nieskończonemu Miłosierdziu przepowiedziałem wam te dni, dałem wam znaki. Wy jednak woleliście zamknąć oczy na Moje Miłosierdzie. Przewodnicy – którzy znacie Moje Słowo i dla Mnie posługujecie, którzy rozpoznajecie Koniec Czasów i uznajecie, że On jest w zasięgu ręki, lecz z czystego lenistwa przedkładacie cześć pochodzącą od ludzi nad cześć pochodzącą ode Mnie, waszego Boga, którzy trzymacie się z dala od wylewanych na was Łask – usiłujcie zrozumieć i spójrzcie jeszcze raz na tajemnice ukryte w Moich Przysłowiach. Proszę was z powagą, abyście błagali Świętego Ducha Rozeznania o zstąpienie na was i udzielenie wam głębszego spojrzenia na Wiedzę. Dni są policzone i wasze dusze również. Bądźcie zatem przygotowani. Zdejmijcie tę zasłonę, którą Mój przeciwnik zakrył wam oczy. Jak długo bowiem trwa wasza próżność, tak długo będzie też ciążyć nad wami wasza wina. Bądźcie pokorni i przyjmijcie Moje Drogi. Odpowiedzcie na Mój Głos wołający w agonii na tej pustyni. Pójdź, Moje dziecko, wesprzyj się na Mnie. Razem... razem będziemy dzielić Moją agonię.

26.10.86 r.
(Vassula) – Powiedz, proszę, jak się nazywasz.
– Jahwe. Posłuchaj Mnie:
Czekałem, aż zmienicie swoje prawa i obserwowałem was z bliska. Słuchałem waszych zgromadzeń napawających smutkiem. Milczałem przez dość długi czas, zwlekając z ujawnieniem Mego gniewu wobec was!
– Jestem zaniepokojona! Czy to Ty, Panie?
Pierwszy raz słyszałam Boga tak zagniewanego.
– Ja Jestem. Posłuchaj Mnie:
Jesteście dla Mnie cenni i kocham was wszystkich, dlatego chcę was obudzić. Chcę, abyście uświadomili sobie, dokąd się kierujecie.
Nadal byłam w rozterce...
– W relacjach wszystkich ojców z dziećmi są także chwile rozsądku. Przyjmij Moje Orędzie.
Posłuchajcie Mnie: Czy nie zrozumieliście? Czy jeszcze nie zobaczyliście Moich Znaków? Czy nie wiecie, jak Ja działam? Posłuchajcie, posłuchajcie krzyków umarłych, których zabiliście, i wołania krwi niewinnych, której używacie jak zalewu dla ugaszenia pragnienia i nawodnienia waszych spustoszonych ziem. Jak długo jeszcze mam się opanowywać? Odwracam Moje Oczy. Widok waszych czynów Mnie oburza... Jęczę z bólu widząc was, was, Moje własne dzieci, jak zamieniacie się w morderców!


12.04.95 r.
Moje dzieci, na początku dałem wam Moje Prawo, aby was zachować przy życiu. Moje Prawo nie jest jednak dziś zachowywane, gdyż nie żyjecie w miłości Boga. Jak długo nie ma w was żadnej miłości do waszego Ojca w Niebie, tak długo nie potraficie kochać waszego bliźniego i nie możecie powiedzieć, że zachowujecie Przykazania. Jak długo nie żyjecie tym, o czym zostaliście na początku pouczeni, tak długo nie jesteście zakorzenieni we Mnie. Jakże możecie mówić: «Żyję w Jezusie i Moim Ojcu»? Dalej...

prawdziwezycie@o2.pl