Strona główna | Mapa serwisu 
 
Wybór orędzi
Wybór orędzi > cz. 6
25.02.98 r.
Miłość jest ponad wszystkim. Kochać, to czynić Moją Wolę. To klucz waszego wejścia do Mego Królestwa w Niebie. Jeśli twierdzicie, że żyjecie we Mnie, a nie ma w was wcale miłości, nie możecie mówić, że żyjecie we Mnie. Prawdziwe życie we Mnie to życie tego samego rodzaju, jakim żył Chrystus. Słyszeliście, że to nie ci, którzy wołają Mnie po imieniu, wejdą do Mego Królestwa, lecz tylko ci, którzy – karmiąc się miłością – wypełniają Moją wolę, kiedy są jeszcze na ziemi.

5.03.90 r.
Dopóki jednak nie obumrą dla siebie samych, dopóty nie będą zdolni ujrzeć Światłości.

13.12.92 r.
Strzeżcie się tych, którzy zachowują zewnętrzny pozór pobożności, lecz odrzucają wewnętrzną moc, moc wewnętrzną, którą jest Mój Święty Duch.

15.07.99 r.
Mów, jako Moja wysłanniczka, i przypomnij Mojemu ludowi, że Ja, Jahwe, żyję i działam. Potem idź do tych dusz kapłańskich, które już Mnie nie szukają, i zapytaj je: «Dlaczego nigdy nie zadajecie sobie pytania: “Gdzie jest Bóg?”». W Moim Dniu wypowiem Mój wyrok przeciw tym pasterzom, którzy wcale Mnie nie znają i którzy nigdy nie zakosztowali wewnętrznie Mojej słodyczy. Dziś ci pasterze wymienili Mnie na coś, co nie ma w sobie ani wartości, ani mocy. Oto czego powinni byli przestrzegać: pamiętać o Mojej Obecności. Nie słucha się Mnie jednak... Jak mogę rzec: “Oni są kadzidłem Mojego Syna”, skoro ich jedyny zapach to odór śmierci?

30.11.98 r.
Niektórzy z Moich pasterzy zapytają: „Cóż jednak powinniśmy czynić, aby nasze życie stało się dla Ciebie możliwe do przyjęcia?” Wezwałem was do modlitwy i do skruchy z głębi serca po to, żebyście się pojednali ze Mną, waszym Bogiem. Porzućcie wasz formalny styl życia i idźcie za Mną, aż wasze życie stanie się dla Mnie do przyjęcia.

24.04.00 r.
Jeśli ludzie, Moja Vassulo, pytają cię znowu: „Cóż mówi Pan w Swoich najnowszych orędziach?”, odpowiedz im: „Pan, mój Bóg, nie mówi nic nowego. Bądźcie więc nadal wytrwali i niezmienni w waszej wierze. A co do tych, którzy jeszcze śpią, nasz Zbawiciel Jezus Chrystus mówi im: ‘Przebudźcie się z waszego odrętwienia, jak należy i porzućcie grzech’. Bóg również i was wezwał, a nie posłuchaliście Go w tym dniu. Odrzucacie Jego Trynitarną Świętość i odrzucacie tego, który daje wam Swego Świętego Ducha. Jeśli należycie do Światłości, należycie do dnia, a w ciągu dnia powinniście trwać przebudzeni. Jeśli pytacie: „Cóż mówi nasz Pan w Swoim najświeższym orędziu?”, czynicie tak dlatego, że nie jesteście jeszcze zakorzenieni w Tym, który was stworzył i że wciąż Go nie rozumiecie. Wcale nie pojmujecie Jego, waszego Boga. Ach! Gdybyście znali wdzięk Jego Miłości i zachwycające skarby, jakie znajdują się w Jego Najświętszym Sercu! On wezwał was zaraz po waszym narodzeniu. Jak długo jeszcze będziecie się błąkać? Czy nie wiecie, że pod spojrzeniem Jego oczu znajdziecie prawdziwy pokój?

30.11.98 r.
Jeśli ktoś pyta: „Dlaczego Pan kładzie taki nacisk na znaczenie Swoich proroków?”, wtedy powiedzcie tak: „Nasz Pan mówi: ‘Nie przekręcajcie Moich słów w taki sposób, żeby usprawiedliwić wasz racjonalizm. Porzućcie grzech i bądźcie szczęśliwi. Niech wasze dusze rozradują się Miłosierdziem naszego Pana. Nie prześladujcie Moich proroków, gdyż są Moimi aniołami pocieszającymi was wszystkich Moim Słowem. Ich zadanie polega na ostrzeganiu was i na doprowadzeniu wszystkich do nawrócenia.”

13.12.92 r.
Niech więc miłość stanie się najważniejszą rzeczą w waszym życiu. Niech miłość stanie się waszym korzeniem. Pozwólcie Mnie, waszemu Ojcu, związać was ze Mną. Pozwólcie Mi dotknąć waszych dusz. Przyjdźcie do Mnie rzucić się w Moje Ramiona. Jakaż większa radość od bycia trzymanym przez Ręce, które was stworzyły? Przyłóżcie ucho do Moich Ust, do tych Ust, które przez wasze nozdrza tchnęły w was Życie. Z prochu ziemi ożywiłem was, abyście czynili sobie ziemię poddaną. Dotknąłem was i poprosiłem, abyście słuchali Mego Słowa.

25.09.97 r.
Spojrzałem na Moje potomstwo i zadałem Sobie pytanie: “Co mam z nimi uczynić, są bowiem dwulicowi? Co mam uczynić, żeby wszyscy ci, którzy nie potrafią odróżnić swej ręki prawej od ręki lewej, pojęli, że Ja jestem ich Małżonkiem i że wszystko, czego chcę od nich, to miłość, a nie ofiara; poznanie Mojego Serca, a nie całopalenia czy uroczyste święta?”

O, Moi królewscy domownicy, zamieniliście swą chwałę na hańbę! Czy nie słyszeliście, że mogę zniżyć niebiosa, żeby zstąpić do was? Czy nie dość mocno podniosłem Mój Głos dla twego ucha, stworzenie? Jak długo będziesz podążać za wiatrem? Jak długo muszę patrzeć, że gonisz obłoki? Przyjdź do Mnie! Moje Serce jest jak lampa u twoich stóp i z Moich Warg, wilgotnych od łaski i pokrytych rosą boskości, wylewają się potoki łaski i nieprzerwanych wezwań Miłosierdzia.

Choć mogę wydawać się niewidzialny, możecie Mnie znaleźć wokół siebie, w Moich stworzeniach. Kto żyje dla Mnie, ten będzie żył ze Mną. Kto kocha swego bliźniego, ten już zwyciężył świat i kroczy po śladach Mego Syna Jezusa Chrystusa i po drodze Mego Królestwa. Tak, każdy, kto żyje w miłości, żyje Prawdziwym Życiem we Mnie. Ja jestem waszym Ojcem, przed waszym ojcem ziemskim. Ja was zrodziłem przed waszym cielesnym ojcem. Przywiążcie się do Mnie, abyście nie stracili Mnie z oczu i abyście się nie zawstydzili. Bądźcie posłuszni Moim zasadom sercem, a nie – jak skała.

13.12.92 r. 
Jakże twoja dusza mogła zamienić Moją Chwałę na bezwartościową imitację, którą Zły ofiarowuje wam codziennie? Proście Mnie o wasz chleb powszedni, a Ja wam go udzielę! Dlaczego wszyscy tak jesteście spragnieni słuchania Żmii? Wy i Ja wiemy, że szatan jest ojcem kłamstwa, dlaczego więc zawsze go słuchacie? Ja, wasz Stworzyciel, jestem waszym Ojcem i wzywam was do Siebie. Wierzcie Moim bolesnym wołaniom. Czy wasze dusze będą nadal obdarzać przyjaźnią Buntownika, czy też raczycie zejść z waszych tronów i okazać skruchę? Do was należy decyzja. Nie pozostaje już wiele czasu.

3.04.95 r. 
Pozwólcie Memu Świętemu Duchowi przyciągnąć was do Mojego Królestwa i do Życia Wiecznego. Niech zło nie zdobywa już władzy nad wami i niech nie doprowadza was do śmierci. Gdyby to było konieczne, w każdej chwili na nowo i bez wahania oddałbym Moje Życie, aby was ocalić. Pozwólcie Mojemu Świętemu Duchowi uprawiać waszą ziemię i utworzyć w was ziemski Eden. Niech Mój Święty Duch uczyni w was Nową Ziemię, aby wasza ziemia rozkwitła i aby przeminęła wasza pierwsza ziemia, która była własnością szatana.

22.07.94 r.
Pokolenie, w twoim śnie Mój Nieprzyjaciel cię pojmał i zahipnotyzował. Upojeni jego kłamstwami zostaliście zahipnotyzowani i waszą pamięć dotknęło zapomnienie, okrywając ją ciemnością. Jednak Ja, wasz Bóg, mówię wam: Synowie! Córki! Jesteście potomstwem Najwyższego! Pochodzicie od Najwyższej Potęgi i Wspaniałości. O, przyjdźcie! Należycie do Nas! Należycie do Nieba... Jesteście królewskim potomstwem, dlaczego więc, dlaczego słuchacie Bestii? Zostaliście pobłogosławieni na Nasz Obraz, a nie na obraz Bestii! Jesteście wszyscy przeznaczeni do chodzenia po dziedzińcach Domu Najwyższego, pozwólcie Mi więc przyoblec was Moją Wspaniałością. Otwórzcie serca, a ocalę was! Pozwólcie Mi wejść do Mojej siedziby, abym mógł ją upiększyć.

5.08.90 r.
Mam moc was uzdrowić, zatem przyjdźcie okazać skruchę!
 
28.07.89 r.
Mój Święty Duch Łaski jest gotów was podnieść i odnowić. Dlaczego nadal zamieniacie wasze pola w pustynie? Czy nie jesteście zmęczeni koniecznością życia na tym pustkowiu? Powróćcie do Mnie, bądźcie jednymi z tych, którzy szukali Moich Zdrojów i znaleźli Je. Odnowię was Moją Doskonałością, Moim Pięknem, Moją Chwałą. Pragnę doprowadzić was do doskonałości, aby wasze dusze żyły. Pragnę mówić do Moich umiłowanych dzieci. Kocham je. Moja Miłość do nich jest wieczna. Wezwałem je, aby ukazać im Moje Serce, a one Mnie usłyszały. Usłyszały Mój Krzyk z Mojego Krzyża. Zawsze chciałem porwać ich dusze, bo są Moimi dziećmi. Pragnąłem tej bliskości ze Mną od początku czasów i od całej wieczności pragnąłem, aby Mnie kochały, uwielbiały Mnie, swojego Boga. Pójdź, pragnę przypomnieć im, jak Ja mogę ukazywać się na różne sposoby w pobożnych duszach, ujawniając Moje tajemnice, ujawniając Moją Mądrość. Pragnę, aby nauczyli się rozeznawać to, co pochodzi od Ducha, i to, co pochodzi od ich subiektywności. Od początku nigdy nie przestałem im radzić, aby śledzili Moje Wargi. Brak rozeznania wydaje owoce niedojrzałe, szaleńcze, pełne zarozumiałości. Może jedynie pogorszyć ich serca. Wyrwałem ich z letargu, aby mogli żyć. Czekałem na tę Godzinę z taką niecierpliwością. Oni nauczą się dzięki Mnie. Zrozumcie, jak działa Mój Duch. Kocham was wszystkich i nie chcę widzieć was pogrążonych w szaleństwie. Nie chcę, abyście się zagubili z powodu waszego subiektywizmu. Bądźcie pokorni, pozostańcie mali i pozwólcie Mi karmić was w taki sposób, jaki Ja wybrałem. Nigdy nie przestanę czuwać nad wami. Ja, Pan, daję wam Moje Błogosławieństwa, Moją Miłość i Mój Pokój. Dalej...
prawdziwezycie@o2.pl