Strona główna | Mapa serwisu 
 
Wybór orędzi
Wybór orędzi > cz. 8
25.04.99 r.
Pokolenie, dlaczego, dlaczego dręczysz swą duszę w tych mrocznych regionach szatana, poddając swą wolę jego złym zamiarom? Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem i to przeze Mnie możesz wejść do Nieba. Jeśli mówisz, że jesteś słaby, przyjdź do Mnie i zaczerpnij ode Mnie sił.

22.01.98 r.
Nie mówcie: “Nie mam schronienia”. Ja jestem waszym schronieniem i Moje Serce jest waszym miejscem odpoczynku.

24.04.00 r.
Tobie zaś, który czytasz Moje słowa, mówię: trwaj w Mojej Mądrości i pozostań uczciwy, a wtedy wypełnisz Moją Wolę. Musisz tylko powiedzieć: „tak!”, a Ja cię natychmiast doprowadzę do zjednoczenia z Naszą Jedynością i ogarnę cię Moim Wzniosłym Światłem, aby cię napełniła absolutna pełnia Naszej Trynitarnej Boskości. Wtedy pojmiesz, że wzniosła jedność się dokona, kiedy ty również ugniesz głowę w pokorze, w miłości i w wyrzeczeniu się siebie.

25.09.97  r.
Dniem i nocą, stale potykasz się, stworzenie, podążając za cieniami. Nawet jeden raz nie spróbowałoś wniknąć w tajemnicę. Jeśli tak wielu z was teraz ginie, to dlatego że liczne zastępy spośród was odrzuciły Moje Poznanie. Zapomnieliście o Moich pouczeniach.

25.09.97 r.
Dniem i nocą, Moi umiłowani, potykacie się w mrokach. Przyjdźcie do Mnie, a Ja dotknę waszych serc, aby stopić wasze zepsucie. Wtedy, w ogromie Mojej Miłości, jaką was darzę, spadnę na was jak rosa. Moja Boskość pochłonie waszą nędzę, ogarnie ją, żeby stale pozostawała w Moim świetle. Dzięki temu staniecie się naczyniami światła i będziecie jedno z Moim Duchem.

17.07.96 r.
Popatrz, jestem jak żyzna gleba. Jeśli we Mnie zasiewacie swe ziarno, waszym żniwem będzie Życie Wieczne, a Raj będzie waszym domem. Przyjdźcie do Mnie nie zwlekając, a uczynię was bogatymi w ubóstwie, silnymi w waszej słabości, gorliwymi i wiernymi w nędzy, w waszym ogołoceniu – żyjącym Ołtarzem dla Naszej Trynitarnej Świętości.

24.04.00 r.
Zatem ty, który trwasz na pustyni, nie rozpaczaj. Miłujący ludzkość, nasz Pan Bóg i nasze Wszystko, jest blisko ciebie, teraz, aby cię poprowadzić do Swego Domu i do Swej prywatnej komnaty, w której On opieczętuje twe serce Swymi Boskimi Pocałunkami. Wtedy wszyscy, którzy cię ujrzą nazwą cię ‘oblubieńcem Najświętszego’, mającego wszelką władzę. Twoi przyjaciele zaś, widząc, że wracasz z pustyni, będą sobie stawiać pytania: „Kim jest ten, który powraca z pustyni, wsparty o kolumnę czystego kadzidła, którego woń dochodzi do nas w powiewie bryzy?” Wtedy rozpalony czystą miłością, odpowiesz: „Jak cynamon i akant, w Duchu Świętym, rozlałem woń jak wyborna mirra. W Nim i przez Niego wydałem zapach, zostałem przemieniony Boską Miłością Mego Stwórcy!” „Kimże jednak był ten, na którym się wspierałeś?” „On? To Alfa i Omega, Miłujący ludzkość, który przyciąga każdą duszę do Siebie, aby szła za Nim. Czyż tego nie widzicie? Niegdyś, kiedy mnie znaliście, byłem jak wasi przodkowie na pustyni i jak oni szedłem za Próżnością, sam stając się próżny. Teraz sama Wiosna mnie nawiedziła i sprawiła, że rozkwitłem. Ogarnęła mnie zapachem i przyozdobiła moją duszę girlandami gardenii. Pobłogosławiła moją duszę w Swe Imię trzykroć Święte i teraz ja też mogę powiedzieć: ‘Pojmuję Boga, którego Miłość jest jak błysk ognia. Teraz jestem dzieckiem Boga. O, tak, jestem na drodze do przebóstwienia, gdyż przyjąłem naszego Ojca i zawarłem z Nim pokój... Ach! Jakże się cieszę! Teraz bowiem nie ma już żadnej granicy pomiędzy mną a moim Stwórcą, nie, absolutnie żadnej granicy!’”

5.08.00 r.
Spójrz na siebie, Moja Vassulo, i powiedz Mi: jaki jest znak czyjejś przemiany?
– Myślę, że jest wiele znaków.
– Masz rację, mówiąc, że jest wiele znaków, ale jaki jest znak najwznioślejszy ze wszystkich?
– Według tego, co mówi św. Paweł, to musi być Boska miłość w istocie. Ona wnika w tę istotę pod wpływem Twojej Miłości i przeobraża tę duszę tak, że wnika ona w głębiny duchowe. Twoja Miłość prowadzi duszę do wzrostu jej miłości, a po przebóstwieniu staje się ona bogiem przez uczestnictwo. Twoja Miłość przebóstwia i przemienia nas, tak złych, na Twoje Boskie Podobieństwo...
– Tak! Pismo mówi: „Spójrz na Jahwe, a twoja twarz się rozpromieni, co oznacza: „zostaniesz przemieniony na podobieństwo Jahwe”. Kiedy oddasz swoją wolę Bogu, wtedy pojawi się najbardziej widoczny znak przemiany. Następnie ukażą się inne znaki: znak radości, pokoju, rosnącej miłości i to w ten sposób, dzięki miłości, dusza może otrzymać Poznanie Boga w Trójcy. Przemieniona dusza będzie jak lampa jaśniejąca od środka i na zewnątrz Boską miłością i wiedzą o Bogu oraz rozumieniem Go. Szczęśliwa i uwolniona od świata i jego mroku dusza ta wzniesie się do Mnie i pozostanie na Moim Łonie. Rozpalona miłością, upojona Moją Słodyczą, dusza ta będzie szukać gorliwie, jak wniknąć jeszcze głębiej w Najświętszą Trójcę.

A Ja, najdelikatniejszy Oblubieniec, będę nadal przyciągał tę duszę coraz bliżej Płomieni Miłości Mego Serca i będę zanurzał ją w Nas, aby w Nas odpoczęła i stała się zdolna rządzić z Nami. Jakże dusza może odrzucać to, co Ja ofiarowuję? Powiedziałem, że każdy w Dniu Sądu będzie sądzony według miary miłości, jaką miał, będąc na ziemi.

9.01.96 r.
Och! Przyjdźcie! Nie trwajcie w bezruchu. Przyjdźcie odziedziczyć to, co należy do was od początku. Przyjdźcie odziedziczyć Światłość niedostępną, która jednak jest wokół was i która może być w was! (…) Ogarnę was natychmiast, aby was pochłonąć i wypalić aż do korzeni to, co nie jest Mną. Wtedy zastąpię wszystko, co przeszkadzało Mojemu przejściu przez was: przejściu Tego, którego uważaliście za Nieosiągalnego. On będzie światłem waszych oczu, sensem waszego istnienia, poruszeniem waszego serca, okrzykiem w waszych przemówieniach, waszym uśmiechem i radością, królewską ozdobą waszej duszy, stróżem waszego ducha. On będzie waszym bratem, siostrą i wiernym przyjacielem. On będzie waszym świętem, waszą ucztą, ukrytym skarbem, perłą, waszym hymnem dla Hymnu, waszym amen dla Amen, ziemią obiecaną i fundamentem wszystkich cnót, na których On wypisze Swoje Święte Imię.

19.06.95  r.
Upadnij przede Mną na twarz, a Ja podniosę cię z miłością. Uniż się, abym w Moim Miłosierdziu otoczył cię Moimi Ramionami. Jak ktoś, kto podnosi dziecko do policzka, tak Ja cię podniosę, pogłaszczę, okażę ci miłość i nigdy się z tobą nie rozłączę.

19.06.95
r.
Przyjdź, ty, który błąkasz się jeszcze na tej pustyni, słaby i niezdecydowany! Przyjdź i proś o siedem darów Mojego Świętego Ducha, a Ja, Stwórca Nieba i ziemi, Słowo i Bóg, udzielę ci tych darów. Dalej...
prawdziwezycie@o2.pl