Strona główna | Mapa serwisu 
 
Wybór orędzi
Wybór orędzi > cz. 4
12.04.95 r.
Czy nie słyszeliście, że na tych dwóch największych Przykazaniach opiera się całe Prawo? Pytam was o to z powagą: «Cóż za zysk ma osoba, która zdobędzie cały świat, jeśli straci dar miłości?» Kto traci dar miłości, ten traci poznanie Boga. Kto nie ma miłości do Ojca, ten przekracza wszystkie Przykazania. Mówię wam: jeśli wasza miłość nie pogłębi się i nie wzrośnie bardziej niż obecnie, nie będziecie mogli nigdy wejść do Mojego Królestwa. Nauczcie się uwielbiać Ojca i kochać Go tak, abyśmy Ojciec i Ja mogli uczynić w was Naszą siedzibę.

13.12.92 r.
Przypominam wam, abyście uważali na fałszywych nauczycieli i fałszywych proroków tych, którzy doprowadzają do spustoszenia w waszych duszach, głosząc Ewangelię na opak, mówiąc, że nie ma z wami Ducha Świętego przypominającego wam wasze podstawy i to, skąd pochodzicie. Oni już uczynili z waszych dusz pustkowie i wyżłobili rozległą przepaść między wami i Mną, waszym Ojcem. Nie pozwalajcie im powiększać tego spustoszenia w waszych duszach i wprowadzać was w błąd przez doprowadzenie do uwierzenia, iż pozostawiłem was sierotami. Ci fałszywi prorocy uczynili z Mego Syna, Jezusa, kłamcę, a z Ewangelii cymbał brzmiący, pusty, zupełnie pusty.

Nie dowierzajcie więc tym fałszywym nauczycielom, którzy mówią, że Mój Duch Święty nie może zstąpić, by dokonać w was cudów i nadzwyczajnych rzeczy. Strzeżcie się tych, którzy potępiają Mojego Świętego Ducha, Który w waszych czasach bardziej niż w jakimkolwiek innym czasie przypomina wam wasze podstawy. Strzeżcie się tych, którzy zachowują zewnętrzny pozór pobożności, lecz odrzucają wewnętrzną moc, moc wewnętrzną, którą jest Mój Święty Duch.

9.11.94 r.
Jakże możecie mówić swej duszy: «Duszo, masz teraz wielką ilość dóbr. Bierz to, co przychodzi, korzystaj z czasu i otocz się swoim bogactwem, na pewno dziedzictwo należy do ciebie». Biada ci za twe cudzołóstwo! Biada wam za wasze oszczercze oskarżenia dokonywane przez tych, którzy zachowują zewnętrzny pozór pobożności, lecz odrzucają wewnętrzną moc Kościoła! W rzeczywistości są oni członkami złego. Nigdy nie uświadamiają sobie, że sami są pustynią i suszą, wędrownym nędzarzem, godnym pożałowania ubogim i nagim. Jakże możecie wierzyć, że Ja mogę żyć w was i ofiarowywać wam Moje dary, wam, którzy jesteście dłużnikami z powodu grzechów? Czyż nie słyszeliście, jak unikam oszustwa?

9.09.97 r.
Ktokolwiek Mnie rani, szkodzi swej własnej duszy. Ja nie chcę utracić nikogo i dlatego Moja Dusza wzdycha z bólu, cierpiąc ponad ludzkie zrozumienie. Mam ze Sobą obfite i trwałe bogactwa i jestem bardzo niecierpliwy, żeby podzielić się nimi z wami. O! Lecz tak wielu z was pogrążyło się we śnie: we śnie apatii!

24.10.94 r.
Czyż możecie powiedzieć, że nie zgrzeszyliście? Czy jest choćby jedna dziedzina, w której nie popełniliście grzechu? Wy, przyjaciele Moich świętych, dzieci Mojej Matki! Dlaczego, dlaczego staliście się tak uparci? Czymże są dla Mnie wasze nie kończące się ceremonie, gdy zwracacie się do Mnie, wielbiąc Mnie tylko swoimi wargami? Tak, zachowaliście Moje Tradycje i to dlatego miecz nie spadnie na was, jednakże odrzucacie Moje dwa największe Przykazania i już za nimi nie idziecie. Dlaczego oddzielacie Tradycje od Przykazań? Nawet jeśli okryjecie się mirrą i kadzidłem, Ja i tak ujawnię fetor waszej winy.

To nie tych usłyszę, którzy mówią Mi: «Panie, Panie!», a nie czynią Mojej Woli. To nie tych usłyszę, którzy codziennie mówią o waszych korzeniach, lecz sami nic nie posiadają. Biada wam, bogatym! Teraz odbieracie wasze zaszczyty, lecz w dniu waszego pogrzebu zostaniecie pozbawieni Mojego Królestwa, a wasze imię będzie wymazane z Księgi Życia...

20.08.92 r.
Biada tym, którzy sądzą, że postępując zgodnie ze światem, działają mądrze. Są oni sługami świata, a nie Moimi. Są niewolnikami świata i poślubili obłudę, zepsucie i wszystko, do czego ma wstręt Moje Serce.

7.08.94 r.
Przypomnij każdemu, iż nie można służyć dwom panom: panu świata i Mnie.

13.12.92 r,
Nie szukaj zbawienia w światłach świata, wiesz bowiem, że świat nie może dać ci Życia.

5.08.90 r.
A o was, o was, którzy uznawani jesteście za wiernych Mi i za trzymających się mocno Mojego Imienia, Ja wiem wszystko. Tak, uznaje się was za żyjących i rozwijających się, lecz tak nie jest. Jesteście martwi i rozkładacie się. Okażcie skruchę!

2.05.01 r.
Ja jestem Tym, który ożywia twego ducha i oświetla twe oczy. Ja daję uzdrowienie, życie i błogosławieństwa. Gdybym ci mówił słowa pochlebstw, to nie byłbym Sobą. Nauczyłem cię rozumieć twe błędy, abyś powrócił do Mnie z sercem skruszonym i abym cię uzdrowił.

28.04.00 r.
(Vassula) - Ach! Baranku Boży, Ty nie powaliłeś biczujących Cię
ani nie nakazałeś im odłożyć rózgi.
Nie otwarłeś Swych Ust, aby się uskarżać:
„Jestem wyczerpany razami, które Mi zadajecie”,
lecz pozostałeś milczący wobec dręczących Cię,
gdyż Twe Serce płonęło od Męki.
Pozostałeś cichy, pozostałeś milczący,
aby jeszcze bardziej nie zasmucać Twoich Aniołów, już pogrążonych w żałobie.

– Moi przyjaciele i Moi towarzysze rozdarli szaty w obliczu Moich Ran, nawet najdrożsi pozostali z dala... Opuścili Mnie... Nie było ich tam choćby po to, aby umocnić Mój krok i zapobiec Mojemu upadkowi, gdy niosłem Krzyż. Moje Serce biło mocno i opuszczały Mnie siły. Światło Moich Oczu zmniejszało się, a gwałtowni ludzie atakowali Mnie, wypowiadając słowa bredni, przeklinając swymi wargami. Moje Serce drżało. Mogłem prosić Aniołów o danie Mi skrzydeł jak gołębicy, abym uciekł i znalazł spoczynek, znalazł schronienie z dala od burzy zniewag, ale skoro Ojciec Mnie wezwał, odpowiedziałem. Dalej...

prawdziwezycie@o2.pl