Strona główna | Mapa serwisu 
 
Wybór orędzi
Wybór orędzi > cz. 9
8.08.91 r.
Oto Ja, Jezus z Nazaretu, zstępuję, aby mówić do was poprzez to słabe narzędzie. Mówię wam: świat nie poznał jeszcze w pełni Pokoju, który wam zostawiłem, gdyż świat odrzucił Moje Drogi Prawości. Powiedziałem, że będzie wam trudno na świecie, ale nie jesteście sami, nigdy. Jestem z wami w każdej minucie waszego życia. Umiłowani Mojej Duszy, jestem bardziej obecny niż kiedykolwiek.

26.11.89 r.
Odwagi, córko! Wiem, że trudno jest żyć na wygnaniu i w dolinie śmierci, ale bądź pewna Mojej Miłości. Jestem u twego boku i pomogę ci, nawet w najdrobniejszych rzeczach.

22.10.90 r.
A tobie, Moje dziecko, które Mnie czytasz lub słuchasz, tobie, którego grób nawiedziłem i napełniłem ciebie Moim Tchnieniem, mówię: idź po śladach Mojej Krwi, które pozostawiam za Sobą jako znak dla ciebie. A jeśli zatrzyma cię przechodzień i zapyta o twoją drogę, powiedz mu, że jesteś Moim uczniem, a Ja – twoim Nauczycielem i że jesteś na drodze świadczenia o Chrystusie ukrzyżowanym, o Chrystusie zmartwychwstałym.

6.09.95 r.
A wy, nawet jeśli ciągle jesteście dotknięci ślepotą i po omacku kroczycie po pustyni pozbawieni wszystkiego, umierając z głodu i cierpiąc z pragnienia nawet jeśli czujecie się pokonani przez bolesne plagi, powróćcie do Mnie tacy, jacy jesteście! Pohamowałem bowiem Mój święty Gniew przypominając sobie, że to Ja was zrodziłem... i będę stał przy was zawsze i wszędzie, dokądkolwiek pójdziecie.

Moje dziecko, «koum!» Wstań teraz ty, który od dawna jesteś umarły. Wstań, Moje dziecko, i zajmij miejsce. Oto laska pasterska. Pokieruję twą duszą, aby otrzymała wiedzę. Idź teraz na poszukiwanie reszty Moich zagubionych baranków. Nie słabnij w drodze, Moje dziecko. Gdyby zaś ci się to przytrafiło, Ja poniosę cię na Moich Ramionach.

10.11.86 r.

Posłuchaj Mnie, córko. Porzuć wątpliwości i posłuchaj Mnie. Przychodź spotykać Mnie na tej drodze. Spotykaj Mnie, bowiem Ja jestem twoim Stworzycielem. Widzisz? Ja, Jahwe nie zważając na to, kim jesteś nauczyłem cię Mnie kochać. Posłuchaj Mnie. Dlaczego i jak to się dzieje, że Moi nie przychodzą już do Mnie? Dlaczego Mnie opuścili?... Jak mogą o Mnie zapominać? Czy małżonka może zapomnieć o swoim mężu? Przez niezliczone dni zapominaliście o waszym Odkupicielu. Nie pytajcie: «Jakie jest Jego Imię?» Ja jestem Tym, który pieścił was od dzieciństwa. Nie błądźcie w pogoni za martwymi rzeczami, prowadzącymi was na jałowe ziemie, tam gdzie panuje susza, bo umrzecie. Wasze gardła wyschną na słońcu, które was spali. Przyjdźcie do Mnie, przyjdźcie, a Ja napełnię wasz kielich. Sprawię, że będzie się z niego wylewać woda żywa, słodsza niż wino, i odpoczniecie na Moich zielonych pastwiskach. Na Mnie wesprzecie zmęczoną głowę. Jeśli poczujecie się nadzy i zmarznięci, okryję was i ogrzeję Moim płaszczem. A potem wyleję na was całą Moją miłość, jaką mam dla was, i sprawię, że spłyną na was Moje błogosławieństwa. Ach... Czegóż nie uczynię dla was, dzieci!

3.04.90 r. 
Przyjacielu! Ty, który wahasz się jeszcze między wyborem zła lub dobra, nie bądź letni! Czy jeszcze nie zrozumiałeś, że Moje Serce jest chore z Miłości? Pójdź i odczuj Uderzenia Mojego Serca. Każde Uderzenie jest wspaniałą pieśnią Miłości dla ciebie, przyjacielu, wołaniem Zazdrosnej Miłości o miłość. Przyjdź do Mnie, zanim zajdzie słońce i zanim ciemności nocy nie spowiją cię jak welon. Przyjdź do Mnie, nie pozostawiaj Mnie na nowo do jutra w niepewności. Przyjdź zanim zstąpią Nawałnica i Ogień, ażeby rozproszyć was jak słomę. Przyjdź do Mnie, duszo, a Ja będę cię strzegł w dniach strapienia. Pozwól Mi usłyszeć cię, duszo, pozwól Mi usłyszeć odgłos twoich kroków, pozwól Mi usłyszeć twój głos, zanim zapadnie noc... Figowiec jest dojrzały i wkrótce będziecie spożywać jego pierwsze owoce... Błogosławiony jesteś ty, który teraz pragniesz, bo będziesz nasycony.

5.03.90 r.
Znowu przychodzę do ciebie dziś, w tych dniach Postu, Moje dziecko grzeszne, sprawiedliwe lub niesprawiedliwe, może odrzucone przez ludzi, może miotające się w ten czy inny sposób na tym świecie. Przychodzę prosić Ciebie o pojednanie się.

11.02.92 r.
Nie odrzucaj z góry uleczenia mówiąc: “Moje rany są nieuleczalne”. Nie mów: “Mój Odkupiciel nie słucha mnie nigdy”. Twój Odkupiciel mówi dziś do ciebie. Krwawe Łzy, które wylewałem nad tobą rok po roku, świadczą o Moim smutku. Nikogo nie pozbawiam Mego Miłosierdzia, przyjdź więc do Mnie, rzuć się w Moje Ramiona, a odzyskasz zdrowie. Nie bój się Mnie, jestem Niewyczerpanym Źródłem Miłości i Przebaczenia. A tobie, tobie, który mówisz: “Mój Odkupiciel nie słucha mnie nigdy” mówię: cały czas jestem z tobą i jak spragniony podróżnik pragnę twoich słów miłości. Pragnę twoich modlitw. Wzywaj Mnie swoim sercem, a Ja odpowiem. Nie mów, by potem patrzeć w drugą stronę: “On ukrywa przede mną Swe Oblicze”. Ja śledzę każdy twój krok i nigdy nie spuszczam cię z Moich Oczu. Jestem z tobą cały czas, ale w twojej ciemności nie potrafisz Mnie zobaczyć. W swoim wyjałowieniu nie słyszysz Mnie.  Podnieś oczy ku Niebu i szukaj rzeczy niebieskich, a ujrzysz Moją Chwałę.

13.12.92 r.
Mówię ci, że nie należysz do świata, zatem dlaczego wciąż, ciągle jeszcze pozwalasz się zwodzić? Od czasu założenia świata nazywałem cię twoim imieniem, lecz kiedy proponowałem Pokój, Pokój światowy, prawie wszyscy opowiadaliście się za wojną. Wylewam jednak obecnie Mojego Świętego Ducha, aby ci przypomnieć twoje prawdziwe fundamenty i że jesteś Moim potomstwem. Lecz dziś Moje potomstwo napełniają martwe słowa... Ja jestem Najświętszym, który trzymał cię jako pierwszy. Jak długo jeszcze twoja dusza opierać się będzie tym Oczom, które ujrzały cię jako pierwsze? Jak długo jeszcze twoja dusza będzie zaprzeczać Moim bolesnym wezwaniom? Dalej...
prawdziwezycie@o2.pl